W naszej recenzji Afterimage Switch zabierzemy Cię w podróż do ruin Engardin, aby poznać jej piękne krajobrazy i zadziwiającą historię.
Gatunek Metroidvania to gatunek, na który patrzyłem z daleka przez jakiś czas, ale nigdy nie byłem na tyle odważny, by zanurzyć się w nim. Mają oddane grono fanów, złożoną walkę i intrygujące historie, a wielu z nich odnosi sukces na Nintendo Switch, tworząc świetne gry przenośne. Kiedy zobaczyłem zwiastun Afterimage, zdecydowałem, że ta gra będzie moją bramą do gatunku, abym mógł zobaczyć, o co tyle zamieszania.
Afterimage to wspaniała, ręcznie rysowana platformówka 2D Metroidvania, której akcja toczy się w ruinach fantastycznej krainy Engardin. Inspirowane anime projekty postaci i żywa paleta kolorów przede wszystkim przyciągnęły mnie do gry i na pewno nie zawodzą. Wcielasz się w Renee, dziewczynę cierpiącą na amnezję, która jest zmuszona porzucić swoje dawne życie, mając tylko swojego małego latającego przyjaciela Ifree w towarzystwie.
Pod względem estetycznym projekt obszaru w Afterimage jest fenomenalny. Każda sekcja Engardin wydaje się wyjątkowa i różni się od poprzedniej bez całkowitego rozłączenia. Wykorzystanie kolorów i oświetlenia jest doskonałe, w tym szczególnie oszałamiająca sekcja na początku gry, która przypomina Limbo. Nawet ekran śmierci jest piękny i jak wkrótce się przekonasz, spędziłem dużo czasu, patrząc na niego.
Ścieżka dźwiękowa gry pomaga również stworzyć eteryczną, fantastyczną atmosferę, idealną dla tego rodzaju historii. Jednak sama historia całkowicie mnie pochłonęła. Zwykle jestem za tym, aby najpierw zagłębić się w nowy świat i rozgryźć wszystko kawałek po kawałku, ale dialogi i opisy przedmiotów w Afterimage używają tak bardzo języka specyficznego dla Engardyny, że po prostu nie mogę nadążyć za tym, co się dzieje.
Aurogon Shanghai wyraźnie dąży do opowiadania historii w stylu Souls, jeśli spojrzysz wyłącznie na tekst smakowy na napotkanych przedmiotach. Opisy są tak pełne wiedzy, że początkowo mnie intrygowały, ale teraz czuję się wobec nich obojętny, ponieważ spędziłem już tyle czasu w tym świecie i nadal nie jestem bliżej jego zrozumienia. Co więcej, zespół nie angażuje się w pełni w metodę opowiadania historii opartą na przedmiotach i przeplata akcję statycznymi scenami dialogowymi w stylu powieści wizualnej, które ujawniają nawet mniej niż opisy przedmiotów.
W grach takich jak ta często spędzam dużo czasu w menu zadań, aby przypomnieć sobie, dokąd zmierzam i co robię. Afterimage ma menu zadań, ale nie dostarcza żadnych przydatnych informacji do ustalenia moich kolejnych kroków. Gra zapisuje zadania, takie jak wpisy w dzienniku Renee, a one jeszcze nie oświeciły mnie w kwestii mojego widocznego celu.
To może być trochę wybredne, ale osobiście uważam, że postać Ifree jest zasadniczo bezcelowa. Nie zrozumcie mnie źle, uwielbiam pływającego pomocnika (w końcu gram Genshina), ale nie mam pojęcia, kim jest Ifree dla Renee, dlaczego są z nią i co mogą zrobić. Do tej pory wystrzelili jedną kulę ognia w pierwszego napotkanego bossa, a potem nie zrobili nic więcej. Chcę tylko wiedzieć, kim jest ten mały facet!
Eksploracja Afterimage to mieszana torba. Bardzo lubię szukać ukrytych ścian i przejść, zwłaszcza gdy odblokowują skrót na później. To sprawia, że czuję się mądry i czuję satysfakcję. Ale odwrotnie, są pewne powierzchnie, które wydają się być łamliwe lub ruchome, których wciąż nie mogę ominąć. Na przykład niektóre podłogi wydają się wymagać zdolności do rozbicia, ale nie jestem pewien. Podpowiedź mówiąca coś w stylu „Potrzebuję czegoś ciężkiego, żeby to zepsuć”, jak w Pokémonach, załatwiłaby sprawę, tylko po to, by zapewnić mnie, że nie zwariowałem.
Walka jest… dobra. Dostajesz broń główną, broń dodatkową i magiczne miejsce, a także przyzwoitą różnorodność typów broni. Zauważyłem, że preferuję kosę jako moją główną broń wyłącznie ze względu na zasięg, ponieważ zbytnie zbliżenie się do wrogów, nawet jeśli cię nie atakują, prowadzi do obrażeń. Kiedy szlifujesz doświadczenie dla poziomów, walka bardzo szybko staje się bardzo monotonna. Ataki są podstawowe i nie możesz łączyć kombinacji między bronią a magią, aby coś zmienić. Nagle napotykasz bossa, który zabija cię jednym uderzeniem znikąd.
Będę szczery, jedna z walk z bossami w Afterimage kilka razy prawie doprowadziła mnie do łez frustracji, ponieważ po prostu nie mogę tego wyczyścić. Jak powiedziałem wcześniej, to moja pierwsza przygoda z tym gatunkiem i wiem, że ma to być trudne, ale wydaje się to po prostu niesprawiedliwe, zwłaszcza że pokonanie tego bossa jest jedynym sposobem na postęp. Dużą zaletą Metroidvanias jest możliwość cofnięcia się i spróbowania czegoś innego, gdy utkniesz, ale istnieją nawet ograniczenia cofania się w pewnym momencie z powodu ogromnego, nieskalowanego klifu na mapie.
Miałem również wiele problemów z menu talentów, zarówno jeśli chodzi o ulepszanie mojej konfiguracji, aby pasowała do mojego stylu gry, jak i ogólne poruszanie się po nim. Projekt nie jest mylący, a poruszanie się po nim za pomocą joysticka Switch jest prawie niemożliwe. Marketing tej gry oferuje różne unikalne kompilacje i style gry, ale odkryłem, że arbitralne limity poziomów stosowane do ulepszania drzewa umiejętności po prostu prowadzą mnie do odblokowania wszystkiego, co mogę odblokować. Chciałem dodać więcej punktów do zdrowia i obrony, aby zrównoważyć mój brak umiejętności walki, ale po prostu nie pozwolono mi.
To prowadzi mnie do dostępności. Staram się mówić o tym we wszystkich moich recenzjach, ponieważ wiele to dla mnie znaczy, a także bezpośrednio wpływa na sposób, w jaki gram. Wszystkie dialogi w Afterimage są w pełni udźwiękowione i pokazane w napisach i mają przyzwoity rozmiar, ale nie ma żadnych ustawień, aby je powiększyć lub zwiększyć kontrast. Istnieje całe menu do ponownego mapowania przycisków, co jest wspaniałe, ponieważ dość rzadko można to zobaczyć w grach Switch.
Moim głównym problemem związanym z dostępnością jest po raz kolejny trudność w postępie. Nie ma ustawień trudności, wiele podpowiedzi informujących o tym, jak działa nowa mechanika, pojawia się o wiele za późno (często tuż przed śmiercią), a gra nie pomaga ci, jeśli umarłeś kilka razy w tym samym miejscu. Widzę, że to kolejna mechanika inspirowana Souls, ale to po prostu okropne. Gdyby zamiast tego Afterimage czerpał inspirację z Hadesa i dodał opcjonalną mechanikę, która wzmacnia twoje statystyki za każdym razem, gdy umrzesz, myślę, że bawiłbym się znacznie lepiej.
Ogólnie rzecz biorąc, myślę, że zdecydowanie są osoby, które pokochają tę grę, zwłaszcza jeśli lubią ciężkie wyzwania. Styl jest fantastyczny i intryguje mnie oprawa, ale momentami rozgrywka jest tak karząca, że miałem ochotę wyrzucić kontroler przez okno, a momentami wyjątkowo nudna. Przykro mi, że to była moja pierwsza próba stworzenia tytułu Metroidvania, ale myślę, że fani gatunku wyciągną z tego więcej niż ja.
Jeśli szukasz alternatywnych przenośnych sidescrollerów, sprawdź naszą listę najlepszych Switch Metroidvanias. A jeśli lubisz wyzwania, mamy listę najlepszych trudnych gier na Switchu i urządzeniach mobilnych.
Recenzja Afterimage Switch
Wspaniała fantasy Metroidvania z wieloma obietnicami, zawiedziona powtarzającymi się walkami i oszałamiającą historią