Everadvice – Najnowsze wieści

Twoje źródło informacji

Recenzja Nuclear Blaze Switch – kilka iskier brakuje blasku chwały
Aktualności

Recenzja Nuclear Blaze Switch – kilka iskier brakuje blasku chwały


W naszej recenzji Nuclear Blaze Switch świetnie się bawimy walcząc z ogniem i unikając gorących skał, szkoda tylko, że historia pozostawia nas trochę zimnych.

Zrzut ekranu ze strażakiem skaczącym z helikoptera do recenzji Nuclear Blaze Switch

Era Switcha była swego rodzaju renesansem dla gier Metroidvania. Z Dead Cells, Hollow Knight, Metroid Prime i wieloma innymi tytułami oferującymi przygody 2D w intrygujących lokalizacjach. Teraz w bloku Metroidvanii pojawił się nowy dzieciak, z Nuclear Blaze gotowym do walki z ogniem na przenośnej konsoli Nintendo.

Dla kontekstu, Nuclear Blaze jest produktem Sébastiena Benarda z Deepnight Games, jednego z oryginalnych projektantów innych Metroidvania Dead Cells. Benard wpadł na pomysł podczas game jamu, zanim zaczął rozwijać pełną grę i wydać ją we własnym studiu. Po udanym pierwszym roku na Steam, Nuclear Blaze pojawia się na konsolach, z mnóstwem dodatkowych elementów dodanych na wszelki wypadek.

W Nuclear Blaze niewiele stoi na przeszkodzie, zamiast tego szybko znajdujesz się w płonącym lesie, posuwając się naprzód w kierunku obiektu nuklearnego, z czynnikiem zagrożenia ustawionym od samego początku. Twoja misja jest jasna – jesteś tutaj, aby ugasić pożar. Więc spryskujesz sobie drogę po ekranie, gasząc płomień i unikając wszystkiego, czego woda jest zbyt słaba, by ją ugasić.

Żeby było jasne, to nie jest super Metroidvania, brakuje części w planie, takich jak mapa w grze i ślepe zaułki, ale jest to gatunek, któremu ta gra wydaje się najbliższa. Zasadniczo jest to naprawdę gra przygodowa, ale pasuje do rachunku Metroidvanii na tyle – i dalej, jak to idzie – aby schronić się pod parasolem gatunku. Chociaż trochę więcej eksploracji może być miłe, ogólne wrażenia czerpią korzyści z braku mapy, ponieważ dodaje to całunu tajemnicy, która powoli wycieka z atmosfery, im głębiej maszerujesz w płomienie.

Miniatura YouTube

Rozgrywka składa się z mieszanki tej walki z ogniem i eksploracji Metroidvanii, co kończy się poczuciem szczęśliwego miejsca między Celeste a Power Washing Simulator. Chociaż wszystko zaczyna się dość sztywno, z opcją pojedynczego skoku i brakiem manewrowości na wężu, powoli wybierasz ulepszenia, aby rozwinąć swoje umiejętności. W końcu wrogowie dodają do twojego talerza przeciwpożarowego, wchodząc w drogę, chociaż dość łatwo ich pokonać i pojawiają się dopiero na pół godziny przed końcem. Na zakończenie tej krótkiej przygody jesteś zwykłym bohaterem, ale zadanie się na tym nie kończy.

W Nuclear Blaze twoja pierwsza rozgrywka to zasadniczo rozgrzewka. Zajmuje to około dwóch do trzech godzin i gotowe, z bitwą z jednym bossem, aby nie dopuścić do wybicia. Nie jest to jednak zrobione, niezupełnie, ponieważ jest tryb Hold My Beer, z którym trzeba się zmierzyć – i szybki okrzyk tutaj za najlepszą zmianę tytułu New Game Plus, jaką kiedykolwiek słyszałem. Jednak nie tylko nazwa nas interesuje, ale także treść.

W trybie Hold My Beer jest więcej do odkrycia, a we wczesnej fazie gry zdobywasz podstawowe korzyści, takie jak uniki i rozpylanie drabin, co oznacza, że ​​wyzwanie pojawia się jeszcze szybciej. Szczerze mówiąc, to sprawia, że ​​​​pierwsza gra wydaje się dziecinnie prosta – zwłaszcza jeśli grałeś w opcjonalnym trybie dla dzieci – przekształcając grę w coś bardziej wciągającego, przechodząc od letniego doświadczenia podobnego do Metroidvanii do czegoś, co skwierczy Karolina Reaper.

Zrzut ekranu przedstawiający laboratorium wewnątrz obiektu do przeglądu Nuclear Blaze Switch

Mimo to, jeśli nie możesz znieść upału, Nuclear Blaze oferuje wiele opcji mieszania rozgrywki, aby była mniej intensywna. Możesz zwiększyć ciśnienie wody, ułatwiając dotarcie do płomieni z daleka, ograniczyć rozprzestrzenianie się ognia, a nawet dać sobie kilka dodatkowych żyć. Tryb dziecięcy doprowadza to do skrajności, całkowicie zatrzymując rozprzestrzenianie się ognia i dając ci nieograniczoną liczbę żyć, ale opcje można łatwo zmieniać w locie, na wypadek gdyby mały strażak w twoim życiu chciał stawić czoła niebezpieczeństwu.

Jednak nie wszystko jest dobrze. Im bardziej zagłębisz się w tę grę, tym większe prawdopodobieństwo, że zostaniesz ukarany, ponieważ ogień rozprzestrzenia się szybciej, a nowe komponenty zapewniają podrasowane wyzwanie. Są punkty, w których wydaje się to po prostu niesprawiedliwe, gdzie prawie całkowicie ugasiłeś komorę tylko po to, by nie zauważyć małego ognia powoli rosnącego pod twoimi stopami, zabijając cię natychmiast i zmuszając do powrotu do ostatniego punktu kontrolnego. Biorąc pod uwagę, że spędzasz większość gry z jednym życiem – w każdym razie na domyślnych opcjach trudności – może to sprawić, że trudne sekcje będą trochę trudne do przejścia, chociaż nigdy nie wystarczy, aby odłożyć grę.

Długość Nuclear Blaze jest dość podzielona, ​​a społeczność Steam wydaje się podzielona na krótki czas działania. Tryb Hold My Beer w pewnym stopniu pomaga temu zaradzić, ale prawda jest taka, że ​​jest to zasadniczo ta sama gra z dodatkową zawartością. Dla mnie to wszystko daje prawie tyle, zarówno pod względem jakości, jak i ilości, jak na swoją cenę na Switchu, ale jeśli szukasz czegoś, co zaangażuje Cię na kilka dni zamiast godzin, to nie będzie tutaj.

Przeskakiwanie przez szczelinę z ogniem spadającym z sufitu w recenzji Nuclear Blaze for Nuclear Blaze Switch

Podejście narracyjne Nuclear Blaze jest interesujące, wybierając styl ścieżki nawigacyjnej polegający na wsuwaniu tajemniczych notatek i wiadomości, które powoli odkrywają nadrzędną historię, gdy znajdujesz więcej elementów układanki. Trzeba przyznać, że ta gra nie jest porywającą opowieścią, ale korzysta z pewnej tajemnicy, ponieważ zmusza cię do zagłębienia się w placówkę w poszukiwaniu tajemnic. O ile wiem, wszystkie elementy też tam są, aby związać luźne końce i dowiedzieć się, co się dzieje, po prostu wydaje się, że jest lekko przyczepiony, aby ogólna koncepcja – wąż wąż spuszcza tajemniczy obiekt – wydaje się bardziej spójny, gdy Nie jestem pewien, czy naprawdę potrzebuje wszystkich warstw, które próbuje wprowadzić.

Jeśli chodzi o oprawę graficzną, piksele Nuclear Blaze przez cały czas mienią się kolorami, a świat gry jest z pewnością jednym z najważniejszych elementów tego ogólnego doświadczenia. Placówka, na której eksploracji spędzasz większość czasu, najwyraźniej czerpie inspirację z Metroida, choć jest cholernie mniej labiryntowy, a zamiast zwykłych wrogów masz ogień i to dużo. Co zabawne, ta gra wygląda najlepiej, gdy sprawy mają się najgorzej. Kiedy szaleją pożary i wydaje się, że nie ma nadziei, ekran płonie fioletami, pomarańczami i błękitami. Biorąc pod uwagę wielkość małego zespołu stojącego za tym niezależnym tytułem, naprawdę jest to znakomita praca, która ożywia grę.

Ostatecznie, Nuclear Blaze to solidna zabawa dla fanów Metroidvanii lub każdego, kto po prostu lubi przygodę 2D, która nie będzie trwać wiecznie, chociaż może nie zrobić wiele, aby przekonać początkujących. Rozgrywka zajmuje trochę czasu, a fabuła nie rozpala ognia pod twoim tyłkiem, ale poza tym istnieje wiele powodów, aby podnieść wąż i zacząć się wytryskiwać.

Aby uzyskać więcej naszych przemyśleń na temat najnowszych tytułów, sprawdź naszą recenzję Honkai Star Rail, recenzję Advance Wars 1 + 2 Re-Boot Camp i recenzję mobilną Super Meat Boy Forever.

Recenzja Nuclear Blaze Switch

Nuclear Blaze pojawia się na Switchu z dodatkową zawartością i zapewnia wrażenia podobne do Metroidvanii, które zapewniają odpowiednie zanurzenie. Podczas gdy świat gry prawie nadrabia to, czego brakuje w historii, a rozgrywka oferuje dziwny moment frustracji, ta z łatwością odnajduje się w lepszej połowie tytułów tego gatunku na Switcha.

7

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kamil Leworski to doświadczony specjalista od gier komputerowych, który posiada szeroką wiedzę i umiejętności w tej dziedzinie. Jego pasja do gier komputerowych pojawiła się w bardzo młodym wieku i od tamtego czasu zawsze marzył o tworzeniu wspaniałych gier, które dostarczą wiele radości i emocji graczom. Jego umiejętności projektowania gier są na bardzo wysokim poziomie, dzięki czemu potrafi tworzyć gry, które zachwycają zarówno swoim wyglądem, jak i rozgrywką. Kamil zawsze stara się, aby każdy element gry był dopracowany i połączony w całość, co sprawia, że gra jest wciągająca i angażująca. Jego umiejętności programistyczne pozwalają mu na tworzenie skomplikowanych algorytmów i mechanik rozgrywki, które sprawiają, że gra działa płynnie i bezproblemowo. Kamil jest również ekspertem w dziedzinie sztucznej inteligencji, co pozwala mu na stworzenie gier, które są inteligentne i dynamiczne. Kamil jest również bardzo kreatywnym człowiekiem, który potrafi wprowadzać innowacje i nowe rozwiązania do swoich projektów. Dzięki temu jego gry zawsze są unikalne i oryginalne. Jego umiejętności przywódcze są również godne podziwu, ponieważ potrafi poprowadzić zespół do osiągnięcia celów projektu. Kamil potrafi motywować zespół, organizować pracę i delegować zadania, dzięki czemu projekt przebiega płynnie i skutecznie. W sumie, Kamil Leworski to nie tylko specjalista od gier komputerowych, ale również osoba, która potrafi połączyć swoją pasję i umiejętności, aby tworzyć gry, które dostarczą wiele radości i emocji graczom.