Recenzja Party Animals: "Dostarcza mnóstwo chaosu i śmiechu" Autor: Ben Tyrer opublikowany 19 września 23 Recenzja
W Party Animals jest kaczka, która może kąpać się w kuwecie. To wściekłe stworzenie dręczy mnie przez 15 bolesnych minut, przetaczając się obok ciosów i uderzając stopami w twarz mojego biednego wilka. Z łatwością wygrywają walkę o to, aby być ostatnimi na poziomie, gdzie otacza nas chmura trującego gazu, a w miarę upływu czasu są tymi zadowolonymi z siebie, którzy popisują się przed wyimaginowanym tłumem. Ścieżką dźwiękową tych wszystkich bzdur jest chór śmiechu i drwin przyjaciela, którego kulminacją jest jeden wielki rechot, gdy kropla kaczki wrzuca mnie w ryk zagłady. Doprowadzający do wściekłości? Och, lepiej w to uwierz. Ale kiedy gra wywołuje symfonię mimowolnych dźwięków na czacie, wiesz, że to coś dobrego.
Data wydania: 20 września 2023 r
Platforma(y): PC, Xbox Series X, Xbox One
Deweloper: Odtwórz gry
Wydawca: Technologia źródłowa
Party Animals wygląda jak gra, w której ujmująco urocze zwierzęta chodzą od łapy do łapy, ale tak naprawdę to generator anegdot. Stworzenia pod twoją kontrolą, które mają chód zarozumiałego zawodnika UFC, ale strukturalną integralność tygodniowej bezy, czekają, aby być puentą, a nie mistrzami. To twój sposób na tworzenie wspomnień niczym kaczka wciągająca cię w kryzys egzystencjalny potężnymi kopnięciami… Lub nakłonienie wszystkich do upadku z mostu linowego, trzymając się mocno przez całe życie, podczas gdy oni odrywają sobie kawałki… Lub zdobywają punkty gola, pospiesznie uderzając bramkarza, podczas gdy obok niego przelatuje gigantyczna piłka. Czerpiąc opartą na fizyce zabawę z walki z Gang Beasts i wtapiając ją w przystępną strukturę mini-gry Fall Guys, Party Animals tworzy mnóstwo wspólnych historii na 20 poziomach.
Czysta rzeź
Na każdym poziomie w Party Animals może grać maksymalnie ośmiu graczy, począwszy od ustalonych celów zespołowych, po pojedynki z ostatnim graczem i rozsądne bójki. W każdym z nich celem jest walka, ale rzeczywistością jest próba zadania ciosu. Ramiona twojego zwierzęcego wojownika kołyszą się w taki sam sposób jak ramiona dziecko wpadające na wywiad telewizyjny i pozornie powodują takie same obrażenia. Ale wyprowadź atak pod odpowiednim kątem, a powalisz przeciwnika na kilka sekund, zyskując wystarczająco dużo czasu, aby go złapać i rzucić na zagładę. Kiedy się łączą, jest to cena, którą warto zapłacić za każde nieudane machnięcie, niewytłumaczalną siłę wpływającą do ciała wroga, dokąd zmierza latający. Dodaj kilka innych ataków, takich jak latający dropkick, który powinien zostać powieszony w Luwrze, a także narzędzia takie jak patelnia, nunczako lub pistolet na lód, które mogą zmienić pęd na twoją korzyść, a Party Animals gotuje z odrobiną przyjemnie pikantne składniki.
Jednak wydobycie z nich pełnego smaku wymaga równowagi, którą Party Animals stara się utrzymać. Z jednej strony natchniony geniusz Fluffy Redemption. Ta gra polegająca na punktacji drużynowej to wyścig pomiędzy dwoma pociągami parowymi, w którym każda drużyna może wrzucić węgiel do silnika, aby pociąg jechał szybciej… lub wskoczyć na rywali i zaciągnąć hamulec ręczny, aby go spowolnić. Ta struktura dodaje pysznego elementu ryzyko/nagroda do tego, co robisz – prowadząc do jęków nad Discordem, gdy skok nieuchronnie zostanie nieudany – jednocześnie zapewniając mnóstwo chwil na zrzucenie wrogów z pociągu, wysyłając ich w dół toru. Koncepcja jest zabawna, wykonanie jest zwięzłe i nie jest to jedyny poziom, który trzeszczy kreatywnością.
Jest laboratorium Black Hole, w którym każda runda jest przerywana studnią grawitacyjną wciągającą cię w śmiercionośną kroplę i zmuszającą graczy do chwytania ciężkich przedmiotów, aby utrzymać je na platformie, a wszystko to podczas walki między sobą, oczywiście. To obok Tajfunu, gdzie Twoja walka o przetrwanie toczy się na zewnątrz zanurzającej się łodzi podwodnej – większość walk kończy się desperacką próbą przylgnięcia do znikającego kadłuba. Kolejną atrakcją jest Trebuchet, gdzie musisz rzucić skrzynie dynamitu przez wąwóz za pomocą wspomnianej katapulty. Jeśli jednak masz ochotę na wyprawę na stronę wroga, po prostu wsadź swój zwierzęcy tyłek do Treba i ciesz się lotem. Party Animals błyszczy, gdy koncepcyjny zwrot dodaje trochę więcej, aby utrzymać ożywienie pomimo walenia łapami.
Ale jest więcej niż kilka poziomów, które nie podzielają tego ducha wynalazczości, jak na przykład Final Destination. Przejmując poziom pociągu Gang Beasts i nie dodając do niego zbyt wiele, walczysz w dwóch czteroosobowych drużynach i grasz, dopóki jedna z drużyn nie straci 10 żyć. Problem w tym, że brak struktury uwypukla wady Party Animals. Niejednokrotnie okrążałem innego gracza i oboje próbowaliśmy się uderzyć, podczas gdy nasze pięści, stopy i twarz wciąż brakowało. Póki trwa walka oznaczał aby był chaotyczny ze względu na nieprzewidywalną naturę przewiewnej fizyki, może popaść w błotnistą niezręczność nieodebranych połączeń i wywołującą grymas przypadkowość, gdy jest to jedyne skupienie.
Podobnie istnieją cztery poziomy wpychania obiektu w sieć, co wydaje się być o trzy za dużo, gdy różnice między nimi – jeden na pochyłym wzgórzu, drugi na lodzie, jeszcze inny jest nieco futurystyczny – nie wydają się szczególnie znaczące. Kiedy tego typu poziomy usuwają pomysłową strukturę innych trybów na rzecz mniej zdefiniowanej walki, Party Animals wydaje się mniej rówieśnikiem swoich oczywistych inspiracji, a bardziej niezręczną kopią.
Rozrusznik imprezy
Party Animals jest dostępne w momencie premiery w ramach usługi subskrypcji Xbox Game Pass. Więcej informacji znajdziesz w naszym rankingu najlepszych gier w ramach usługi Game Pass, w które warto zagrać już dziś.
Te wady są bardziej widoczne, gdy nie masz przyjaciół, którzy mogliby towarzyszyć Ci w przejażdżce. Chociaż możesz wskoczyć do szybkich meczów, aby grać z losowymi osobami, a nawet skonfigurować poczekalnie z botami, nieoczekiwane momenty nie działają tak samo, gdy nie możesz się nimi podzielić. Dostępny jest także system zdobywania poziomów i cotygodniowe wyzwania, które zachęcą Cię do kontynuowania imprezy, a w nagrodę za Twoje wysiłki otrzymasz szereg przedmiotów kosmetycznych do odblokowania. Ale pomijając te wesołe skórki, nie ma to uroku Fall Guys, gdzie każda sesja jest wielkim wydarzeniem. Po zakończeniu poziomu przechodzisz do następnego, zamiast budować wielki finał.
Mimo to trudno utrzymać długowieczność w porównaniu z Party Animals. W końcu pierwszy obraz, który widzisz, przedstawia dwie postacie siedzące obok siebie na kanapie i grające razem, co jest subtelną wskazówką dotyczącą tego, jak powinieneś cieszyć się grą. Jest przeznaczony do sesji późnym wieczorem i wczesnym rankiem, podczas których śmiech płynie swobodnie, gdy jesteś świadkiem początków wspólnego żartu. W tym sensie Party Animals działa, ponieważ jest więcej niż wystarczająco nieudanych ciosów, rzuconych przyjaciół i potężnych uderzeń głową, aby ożywić kolejne spotkanie. To tu możesz miło spędzić czas. Niezbyt długi.
Zastrzeżenie
Party Animals zrecenzowano na komputerze PC, a kod udostępnił wydawca