Recenzja Sonic Superstars: "Nowoczesna wersja klasyki Genesis" Autor: Justin Towell opublikował recenzję 13 października 23
Klasyczny Sonic powraca w pewnym stylu, przenosząc wszystko, co było wspaniałe w najlepszych grach Genesis, do renderowanej w 3D rozdzielczości 4K. Chociaż w ostatnim czasie pojawiło się kilka podobnych gier typu side-scrolling, zwłaszcza znakomita Sonic Mania i dość dzielący Sonic the Hedgehog 4, Sonic Superstars jest szczególnie ekscytujące, ponieważ ponownie łączy Sonica z jego oryginalnym projektantem postaci – Naoto Ohshimą. To studio Ohshimy, Arzest, współpracowało tutaj z Sonic Team, a wynik, choć nie jest najlepszą grą Sonic wszechczasów, z pewnością jest jednym z lepszych.
Data wydania: 17 października 2023 r
Platforma(y): PC, PS5, PS4, Switch, Xbox Series X, Xbox One
Deweloper: Zespół Arzest/Sonic
Wydawca: Sega
Chociaż możesz rozpocząć grę jako Sonic, Tails, Knuckles lub Amy (lub wszyscy razem w trybie współpracy na kanapie dla maksymalnie czterech graczy), po ukończeniu głównej gry dostępna jest piąta postać z własnym trybem fabularnym. Jednakże, chociaż ich układ poziomów został nieco zmieniony, a niektórzy bossowie są inni, nie jest to tak, jakby mieć dwie nowe gry Sonic w jednym pakiecie, zamiast tego bardziej przypomina grę Soniciem lub Knucklesem w Sonic the Hedgehog 3. Mimo to Superstars jest większe niż większość, Ukończenie każdego biegu zajmuje około 4-5 godzin. Nack the Weasel (aka Fang the Sniper) gra antagonistę u boku doktora Eggmana, a przerywniki filmowe są wolne od dialogów, co jest odświeżające i mile widziane.
Czarodziej pinballa
Rzeczywiście, podstawowa rozgrywka jest taka sama, jak w przypadku oryginalnej wycieczki Sonic. Biegaj i skacz po pięknych poziomach platform, niszcząc roboty, aby uwolnić uwięzione w środku biedne leśne stworzenia, a następnie stocz bitwę z bossem, zanim na koniec wypuścisz jeszcze więcej zwierząt z więzienia. Zmieniło się jednak to, że zniknął system życia. Możesz umrzeć tyle razy, ile chcesz, bez kary, co brzmi świetnie w teorii, ale w praktyce śmierć jest po prostu irytująca, ponieważ oznacza powtarzanie tego samego poziomu w kółko, aż w końcu zwyciężysz. Porażka jest niemal zaplanowana, co zmusza Cię do uczenia się wzorców, aby następnym razem zrobić to lepiej. Mimo to, kiedy już pod koniec pierwszego etapu wpadniesz w częstą pętlę śmierci, zaczynasz się zastanawiać, czy to w ogóle będzie zabawne.
Na szczęście Sonic Superstars to przede wszystkim naprawdę dobry czas, który staje się lepszy, im częściej w niego grasz. Istnieje mnóstwo interaktywnych elementów scenerii i nacisk na zderzaki typu pinball, co zawsze było jedną z najlepszych rzeczy w grach Sonic na początku lat 90-tych. Jakość scenerii tła jest różna, czasami absolutnie zachwycająca, jak wystawny pierwszy poziom i absolutnie urocze woksele Cyber Station. I odwrotnie, gry takie jak Golden Capital z pływającymi platformami i płaskimi ścianami czasami wyglądają i działają bardziej jak wersja Sonic Generations na 3DS, co nie jest specjalnie rekomendacją. Przynajmniej na testowanej przeze mnie wersji PS5 zawsze działa płynnie, ale gdyby tylko wszystko mogło wyglądać i działać tak, jak w najlepszych momentach, Superstars byłoby klasyką wszechczasów.
Różną jakość mają także bitwy z bossami. Niektóre są zbyt długie (ponad 10 minut na próbę!), a nawet niektóre krótsze wychodzą poza oczekiwania. Możesz zadać tylko jedno trafienie na raz, nawet jeśli trafisz w słaby punkt bossa więcej niż raz, a jest jeszcze wiele do nauczenia się wzorców. To powiedziawszy, niektóre walki z bossami są bardzo dobre, zwłaszcza ostatnia bitwa, która odblokowuje się, gdy zrobisz wszystko inne. Szczególnie jedno wydaje się być prototypem nowej gry NiGHTS. A skoro już o tym mowa, NiGHTS jest dostępny w wersji robota w trybie tworzenia postaci, co oznacza, że faktycznie będziesz mógł z nimi walczyć, jeśli zrobisz to przed pewnym momentem. Bardzo fajne i obiecujące, że Sonic Team ponownie przedstawił tutaj ich pomysł.
Utworzone awatary nie są w żaden inny sposób wykorzystywane w trybie fabularnym, ale można ich używać w trybie bitwy, który ma warianty online i offline. Na pierwszy rzut oka wygląda bardzo podobnie do Super Smash Bros, ale nie gra w ten sposób. Zamiast tego te krótkie etapy wymagają od ciebie rywalizacji o pierwsze miejsce w tabeli po trzech rundach, zbierając jak najwięcej gwiazdek, przetrwając najdłużej, gdy znikają platformy, lub ścigając się do mety. W przypadku maksymalnie ośmiu graczy gra powinna być całkiem niezła, gdy serwery sieciowe są zapełnione, chociaż gra solo przeciwko komputerowi staje się nieco łatwa, jeśli zaznajomisz się ze sterowaniem. Zdecydowanie dla przyjaciół.
Sonicowy chaos
A skoro już o tym mowa, największą nowością jest tryb współpracy w trakcie całej gry dla maksymalnie czterech graczy. Sonic the Hedgehog 2 po raz pierwszy zaoferował tryb współpracy na tym samym ekranie w 1992 roku i tutaj występują te same problemy – a mianowicie, że główny bohater porusza się tak szybko, że inni nie mają zbyt dużych szans na dotrzymanie kroku ekranowi.
W Sonic Superstars istnieje rozwiązanie, w którym zostajesz przeniesiony tam, gdzie znajduje się główny bohater, jeśli zostaniesz w tyle, i poruszasz się z jego prędkością, co jest miłym akcentem. Pomniejszony ekran gry wieloosobowej wygląda i działa znacznie lepiej niż widok solo, ponieważ możesz zobaczyć więcej tego, co się wydarzy. Tryb współpracy polega na zasadzie drop-in, drop-out, co działa bardzo dobrze. Sonic Superstars to świetna zabawa ze znajomymi, nawet jeśli dla każdego przypadkowego obserwatora rozgrywka w trybie wieloosobowym wygląda na kompletny bałagan.
Muzyka jest mocna, powraca Jun Senoue, chociaż melodii nie da się nucić tak, jak melodie z epoki 16-bitowej. Starsi fani są ogólnie dobrze zaopatrzeni, ponieważ istnieje wiele ukłonów w stronę przeszłości Sonica, a nawet wcześniejszego katalogu Segi. Pod koniec gry istnieje nawet remake pierwszego poziomu klasycznej gry zręcznościowej firmy Sega z lat 80. Jest pewna ironia w tym, że rozgrywka nagle staje się niezwykle pewna i precyzyjna, jednocześnie aktywnie udając coś innego, ale nieważne. Mimo że zwykła fizyka nie jest w 100% autentyczna (wydaje się, że pomaga pod górę), Sonic Superstars jest wciąż bliższe oryginałom niż wszystkie inne próby 2,5D i warto to uczcić.
Gry Sonic słynęły kiedyś z niesamowicie niesamowitych etapów specjalnych. Tym razem etapy Szmaragdu Chaosu prawdopodobnie nie będą zachwycone, ale i tak są fajne. Powtarzają Sonic Mania, że ścigasz sam klejnot, tyle że tutaj nie ma podłogi. Zamiast tego huśtasz się z punktu do punktu, korzystając z czegoś w rodzaju mechanizmu z hakiem, próbując zbliżyć się wystarczająco blisko, aby złapać nagrodę. W trybie wieloosobowym zmieniacie się na zmianę, co rozwiązuje problem tego, jak sprawić, by wszyscy grali bardzo dobrze. Te etapy są czasami bardzo trudne, ale nie można wszystkiego podać na talerzu, prawda?
Poczucie naddźwięku
Ale jest coś więcej. Szmaragdy Chaosu są teraz czymś więcej niż tylko kluczem do odblokowania Super Sonica. Każdy z nich ma nową zdolność, taką jak mechanizm spowalniający czas, oko odnajdujące sekrety, łodyga fasoli i wzmacniacz umożliwiający dotarcie do wyższych miejsc, a także atak wypełniający ekran, który wysyła duplikaty twojej postaci biegające po ekranie, niszcząc wszystko, co można trafić. Jest nawet wzmocnienie kuli ognia, co jest trochę zawstydzające, ponieważ jest to dosłownie ognisty kwiat Mario, tylko bez białego garnituru. Wreszcie możesz zamienić się w wodę i wspiąć się na wodospady, co jest przydatne do eksploracji, ale być może nie wnosi wiele, na co nie pozwalają już łodygi fasoli i doładowanie powietrza.
Pozostałe etapy specjalne wzorowane są na obracających się labiryntach jeża Sonic, tyle że tutaj szukasz złotych medali, które pełnią rolę waluty w sklepie. Kupowanie i odblokowywanie wielu elementów i kolorów postaci zajmie tygodnie. Jeśli zakup wszystkich przedmiotów w sklepie nie sprawi, że będziesz chciał dalej grać, może to zrobić Time Attack. Zawiera rankingi online, które w grach Sonic są zawsze niezwykle konkurencyjne. Akt otwierający krótszy niż 30 sekund wydaje się wykonalny, choć będzie wymagał znacznych umiejętności. Pogoń za lepszymi czasami jest fascynująca i nie można jej przegapić.
Sonic Superstars to bardzo przyjemna gra, wierna oryginalnym klasykom side-scrollingu, a jednocześnie doskonale trafiająca w współczesne gusta. Chociaż w 12 strefach występują pewne frustracje i niespójna atmosfera, gra jest zasadniczo dobrze wyprodukowana, pełna rzeczy do zrobienia i trybów gry. Chociaż nie do końca prezentujemy mistrzowski projekt poziomów Sonic Mania, mamy jednak w rękach kolejną, naprawdę dobrą grę Sonic.
Zastrzeżenie
Sonic Superstars zostało zrecenzowane na PS5, z kodem dostarczonym przez wydawcę.