Everadvice – Najnowsze wieści

Twoje źródło informacji

Like a Dragon Gaiden: The Man Who Erased His Name
Aktualności

Recenzja Like a Dragon Gaiden: Człowiek, który wymazał swoje imię: "Kolejny łabędzi śpiew dla Kiryu" Autor: Kazuma Hashimoto, opublikowany 6 listopada, 23 Recenzja

[ad_1]

Mam wrażenie, że Studio Ryu ga Gotoku po prostu nie może pozwolić Kiryu odejść. Yakuza 6: The Song of Life z 2016 roku miała zakończyć jego historię i usunąć go z twarzy marki po prawie dwóch dekadach. Jednak potem mieliśmy Yakuza: Like a Dragon, a teraz znowu jesteśmy z legendarną yakuzą w Like a Dragon Gaiden: The Man Who Erased His Name – spin-offie serii, który jest powrotem do formy dla tych, którzy tęsknił za tymi bójkami na gołe pięści na ulicach Japonii. I chociaż dla niektórych powrót do roli legendarnej yakuzy może być odświeżający, Gaiden zaniża poprzednie pożegnania, wyciągając Kiryu z powrotem w światło reflektorów.

Szybkie fakty – jak smok Gaiden

Data wydania: 8 listopada
Platforma(y): PS5, Xbox Series X, PC, Xbox One, PS4
Deweloper: Studio Ryu Ga Gotoku
Wydawca: Sega

Tutaj Kiryu ma dwa różne style walki w Like a Dragon Gaiden – Agent i Yakuza. Agent pozwala na wykonywanie bardziej zwinnych ataków, skupionych głównie na kopnięciach i towarzyszących wykorzystaniu czterech różnych rodzajów gadżetów. Obejmuje to drony, bicz przypominający człowieka-pająka, którym możesz rzucać wrogami, buty rakietowe i miny. To przesadne i zabawne, ale często dezorientujące, gdy patrzy się, jak Kiryu rzuca wśród ulicznych punków z żywym turkusowym biczem, jakby był tajnym agentem z kampowego filmu szpiegowskiego. Wydaje się, że jest to coś, co należy do Yakuza: Dead Souls, ale przerywa walkę i pozwala graczom eksperymentować między tym a Yakuzą – stylem walki na chleb i masło Kiryu.

Jak smok Gaiden: człowiek, który wymazał swoje imię

(Zdjęcie: Sega)

Będę tu całkowicie szczery, gdy powiem, że kiedy odblokowałem ten styl walki, używałem go prawie wyłącznie przez całą grę, ponieważ wydawał się on znacznie skuteczniejszy i prostszy, nawet gdy walczyłem z dużymi grupami wrogów przeznaczonych do walki stylem Agenta. Prawdę mówiąc, byłem tak podekscytowany, kiedy odblokowałem ten styl walki, że krzyczałem, gdy w końcu pozwolono mi po prostu uderzać złoczyńców włóczących się po Jokohamie i Sotenbori, tak jak to robiłem w Yakuza Kiwami 2 i Yakuza 6. Muzyka dla tego stylu walki to szczególnie na najwyższym poziomie. Przypomniało mi to moje ulubione momenty z tych gier i zachowało sedno tego, co sprawiało, że gra w Kiryu była tak przyjemna.

Odrobina nostalgii

Jak smok Gaiden: człowiek, który wymazał swoje imię

(Zdjęcie: Sega)

Ale Like a Dragon Gaiden idzie o krok dalej i pozostaje głęboko zakorzeniony w przeszłości, w niektórych przypadkach na dobre lub na złe. W całej serii Like a Dragon znajdują się odniesienia do kilku ważnych momentów, począwszy od Yakuza Kiwami i Kiwami 2, gdy Kiryu jest zmuszony ponownie przeżyć niektóre ze swoich najbardziej wyczerpujących walk w Koloseum – boksie bojowym umiejscowionym pośrodku tankowca, który obecnie służy jako plac zabaw dla najbardziej nikczemnych członków podziemia. Walki ostatecznie stają się minigrami, w których możesz walczyć z grupami wrogów samodzielnie lub z załogą, ale wszystko jest bardzo proste i niezbyt wciągające.

Zacząłem walczyć z podszywającymi się pod Ryuji Godę i Akirę Nishikiyamę, gdy na ekranie migotały retrospekcje w odcieniach sepii, naprawdę uświadamiając sobie, ile czasu minęło od tych kluczowych momentów w życiu Kiryu. Służą także jako niejasne odświeżenie dla każdego, kto zrobił sobie dłuższą przerwę od serialu. Nowi gracze mogą jednak nie widzieć w nich większego znaczenia poza zachęcaniem ich do grania w starsze odsłony serii. I chociaż Kiryu po raz drugi konfrontuje się z tymi skąpymi wersjami najważniejszych wydarzeń z serii Like a Dragon, jest to kolejne przypomnienie, że Kiryu nie może uciec od swojej przeszłości lub że deweloper Ryu ga Gotoku Studio po prostu nie może tego zrobić niech spokojnie odejdzie w noc.

Jak smok Gaiden: człowiek, który wymazał swoje imię

(Zdjęcie: Sega)

Like a Dragon Gaiden: The Man Who Erased His Name również nawiązuje do prób, udręk i ludzi, którzy pozostawili znaczący ślad w życiu Kiryu poprzez różne historie poboczne, które możesz poznać w Sotenbori. Są teraz dystrybuowane nieco inaczej, ponieważ odbierasz je od Akame, brokera informacji zlokalizowanego w Osace, który zapewni ci lepszy sprzęt, pod warunkiem, że podrapiesz ją po plecach i pomożesz mieszkańcom Sotenbori – a dokładniej bezdomnym. Jest jedna opowieść poboczna, która dotyczy Ryuji Gody, jednego z głównych antagonistów Yakuzy 2, przez co biegałem po mieście jak szaleniec. Wątek poboczny stanowił także zgrabne ukłon w stronę dodatkowej fabuły Ryuji, która pojawiła się w Yakuza Online Reborn, ekskluzywnej japońskiej grze mobilnej. Kilka z tych momentów szczególnie zapadło mi w pamięć, jako graczowi z długim stażem, ale spędziłem dużo czasu, angażując się w te aspekty gry, zastanawiając się, dlaczego w ogóle istnieją, poza ciągnięciem wątków nostalgii, aby utrzymać graczy w grze historia człowieka, który powinien zakończyć się dwa mecze temu.

Żegnaj Kiryu

Jak smok Gaiden: człowiek, który wymazał swoje imię

(Zdjęcie: Sega)

Nie chodzi jednak tylko o odkrywanie historii Kiyru, ponieważ w Like a Dragon Gaiden istnieje wiele różnych sposobów na zajęcie się. Możesz grać w rzutki, golfa, odwiedzać salon gier, a nawet zbudować własny kieszonkowy samochód wyścigowy i ścigać się na torze tak, jak w Yakuza 0. Możesz także odwiedzić klub hostess, który jest podstawą serii od czasu jej premiery pierwsza część na PS2. Jednak te segmenty nie zawierają już modeli 3D hostess, ale zamiast tego filmy FMV, w których odpowiadasz kilkoma słowami, co sprawia, że ​​te interakcje wydają się mniej znaczące i bardziej podglądackie, ponieważ te dziewczyny nie są już postaciami, z którymi Kiryu wchodzi w interakcję, ale po prostu czyste źródło rozrywki. To dziwna zmiana, ale to po prostu kolejny sposób na marnowanie czasu w Like a Dragon Gaiden, spełniający ten sam element wirtualnej turystyki, co w poprzednich grach.

Czasami może to jednak działać na szkodę, ponieważ Like a Dragon Gaiden: The Man Who Erased His Name zmusza cię do zapoznania się z poboczną zawartością. To znacznie zaburza tempo gry i to nie na lepsze. Możesz spędzić ponad godzinę lub dłużej, będąc zmuszonym do pogłębienia swojej więzi z Akame i wzięcia udziału w walkach w Koloseum, podczas gdy sedno historii pozostaje na drugim planie. Wydaje się, że jest to niepotrzebny wypełniacz, który wydłuża coś, co w przeciwnym razie byłoby dość krótkim, zwięzłym doświadczeniem skupionym na wyjaśnieniu, dlaczego Kiryu po prostu nie może uciec od kłopotliwego życia przestępczego, którego unikał od dziesięcioleci. W porównaniu do poprzednich części serii, narracja w Like a Dragon Gaiden: The Man Who Erased His Name nie jest tak przekonująca, poza kilkoma emocjonalnymi momentami, w których Kiryu musi pogodzić się ze swoim zaangażowaniem w Daidoji i Sojusz Omi, służąc jako swego rodzaju pies bojowy.

Jak smok Gaiden: człowiek, który wymazał swoje imię

(Źródło zdjęcia: Studio Ryu Ga Gotoku)

Historia nabiera blasku, gdy koncentruje się na związku Kiryu z Haruką i jego niemożności wypuszczenia jej i dzieci, które wychowywał w sierocińcu Morning Glory. Podkreśla emocjonalność narracji i jej bohaterów, zwłaszcza Kiryu, który po prostu nie może odpuścić. Wszystko inne służy jako szum tła, gdy Kiryu raz za razem jest poddawany wyżymaniu dla ludzi, których kocha. Ostatecznie zawiera wiele wyjaśnień dotyczących rzeczy, które nie wymagają szczegółowego omówienia, ale daje fanom Like a Dragon więcej do przeżucia i więcej czasu z Kiryu, zanim (być może) opuści serial na zawsze w Like a Dragon: Nieskończone bogactwo. Czasami wydaje się to niepotrzebne, ponieważ jego pojawienia się w Yakuza: Like a Dragon tak naprawdę nie trzeba wyjaśniać, ponieważ jego odejście w tej grze było jak autentyczne przekazanie pochodni Ichibanowi. I znowu dał graczom po raz drugi wrażenie, że opuści franczyzę na dobre.

Like a Dragon Gaiden: The Man Who Erased His Name wydaje mi się kolejną łabędzią pieśnią dla Kiryu i mam już dość słuchania tej piosenki. Chociaż jest bez wątpienia jedną z najlepszych postaci w serii – co ma sens, biorąc pod uwagę, że był główną postacią w siedmiu głównych grach i dwóch spin-offach – Gaiden przypomina, że ​​Kiryu miał swój czas i że seria musi ruszyć NA. Jeśli Ryu ga Gotoku Studio nie jest na tyle pewne siebie, aby pozwolić bohaterowi nowej serii, Kasudze Ichibanowi, stanąć na własnych nogach, obawiam się, że będziemy kontynuować tę samą piosenkę i taniec aż do końca samej serii Like a Dragon.

Zastrzeżenie

Like a Dragon Gaiden: The Man Who Erased His Name zrecenzowano na komputerze PC z kodem dostarczonym przez wydawcę.

[ad_2]

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kamil Leworski to doświadczony specjalista od gier komputerowych, który posiada szeroką wiedzę i umiejętności w tej dziedzinie. Jego pasja do gier komputerowych pojawiła się w bardzo młodym wieku i od tamtego czasu zawsze marzył o tworzeniu wspaniałych gier, które dostarczą wiele radości i emocji graczom. Jego umiejętności projektowania gier są na bardzo wysokim poziomie, dzięki czemu potrafi tworzyć gry, które zachwycają zarówno swoim wyglądem, jak i rozgrywką. Kamil zawsze stara się, aby każdy element gry był dopracowany i połączony w całość, co sprawia, że gra jest wciągająca i angażująca. Jego umiejętności programistyczne pozwalają mu na tworzenie skomplikowanych algorytmów i mechanik rozgrywki, które sprawiają, że gra działa płynnie i bezproblemowo. Kamil jest również ekspertem w dziedzinie sztucznej inteligencji, co pozwala mu na stworzenie gier, które są inteligentne i dynamiczne. Kamil jest również bardzo kreatywnym człowiekiem, który potrafi wprowadzać innowacje i nowe rozwiązania do swoich projektów. Dzięki temu jego gry zawsze są unikalne i oryginalne. Jego umiejętności przywódcze są również godne podziwu, ponieważ potrafi poprowadzić zespół do osiągnięcia celów projektu. Kamil potrafi motywować zespół, organizować pracę i delegować zadania, dzięki czemu projekt przebiega płynnie i skutecznie. W sumie, Kamil Leworski to nie tylko specjalista od gier komputerowych, ale również osoba, która potrafi połączyć swoją pasję i umiejętności, aby tworzyć gry, które dostarczą wiele radości i emocji graczom.