Witam, Problem polega na tym , że po dłuższej jeździe (autostradą) z nawiewów bardzo słabo dmucha powietrze. Przy krótkich dystansach nie ma problemu. Filtr kabinowy jest nowy , wymieniony termostat (chyba niepotrzebnie) . Problem pojawia się po przejechaniu kilkudziesięciu kilometrów. Wentylator dmuchawy działa , zmienia prędkości , czuć jak zmienia się siła nadmuchu ale z kratek bardzo słabo dmucha , tak jakby coś było przytkane. Zaczynają parować szyby. Silnik trzyma temperaturę. Po ok. 30 minutowym postoju znowu wszystko działa. Klimatyzacja jest manualna.
Skoro efekt zależy od jazdy, to musi mieć naturę termiczną albo pneumatyczną (napór powietrza coś przestawia, zatyka). Do weryfikacji termostat. Oraz pytanie - po co był w ogóle ruszany, z powodu lub przy okazji czego (inne prace, rozrząd)? Do sprawdzenia filtr, sposób montażu, jak się ułożył. Kamerką endoskopem USB zajrzeć w kanały. Szczególnie rejon wlotu powietrza do wnętrza (albo od kabiny albo od podszybia zajrzeć, gdzie łatwiej). Coś się zatyka (np. liście zalegają). Niektóre samochody już na wlocie w podszybiu mają filtry. Mechanizmy wyboru powietrza (zewnętrzne/wewnętrzne), zimne/ciepłe, jakaś klapa może być uszkodzona, lata luźno. Na koniec od tyłu, czyli "odpowietrzenie" pojazdu, typowo gdzieś z tyłu, w czeluściach bagażnika, czy drożne (jakaś krata, klapa powinna być, ukryta za dywanem, tapicerką, boczkami). Wtedy wentylator "pompuje" wnętrze auta, zamiast robić przewiew.
Mechanik stwierdził , że to prawdopodobnie termostat więc go wymienił. Problem w tym, że przy krótszych dystansach , jeździe miejskiej wszystko działa. Zmieniając prędkość dmuchawy zmienia się siła wdmuchiwanego powietrza . Zaznaczę , że cały czas jest włączona klimatyzacja. Może tutaj szukać problemu? Parownik - zamarza przy dłuższej jeździe ?
------------------------------------- veni vidi ...
Klimatyzacji się używa rozsądnie, kiedy jest potrzeba, a nie bezmyślnie "zawsze włączona cały rok", co by nie było, będzie włączona "bo tak". Później nawet się delikwent nie domyśla, aby może ją jednak wyłączyć na próbę, gdy są problemy. Nie łączy faktów. W pierwszym wpisie nawet zapomniał wspomnieć, że jeździ na włączonej, ciągle, zawsze. Bo tak jest bardziej "prestiżowo". Podejście bachora rozwydrzonego, co tupie nóżką. Kupiłem auto z klimą, to będzie chodziła non-stop, a co! Klima, to "symbol luksusu". To się przenosi dalej. Zapłaciłem za całe klocki hamulcowe, to zużyję do końca, do gołej blachy! To moje, mogę robić co chce (i nic nie muszę wiedzieć o zasadzie działania układów pojazdu, że jeden wpływa na drugi).
@marpon78 udało Ci się rozwiązać ten problem? Bo w swoim 500l mam identyczny problem.
------------------------------------- Preferuję książkowe żywienie, które aktualnie odgrywa zacną rolę dla rzeszy obywateli. Narastająca świadomość odpowiedniego trybu życia, prawdopodobnie utrwaliła się w Naszych głowach na dobre. Importem różnorodnych dodatków żywieniowych, bez wątpienia poprawia odżywczość produktów spożywczych.